piątek, 24 stycznia 2014

Opieka do psa, zepsuty laptop i nowa lektura :)

Hej!

Została zatrudniona opiekunka do psa. Dziewczyna przychodzi po psa, idzie na spacer, odprowadza po godzinie i git. Na razie minęły 2 dni i ciągnący na smyczy szatan nie zniechęcił jej - i mam nadzieję, że tak pozostanie :P Wracam do domu to i Nila jakaś spokojniejsza po godzinie biegania :D

Mój laptop zaliczył zgon, stał na stołku, przeszłam obok, zahaczyłam szlafrokiem i spadł do tyłu - zamknął się, ale coś strzeliło, pękło. Myślę sobie aaaaaaa tyle już przeżył, nic mu nie będzie. Wciskam przycisk, żeby go włączyć, a on nic :O Próbuję coś z kablem, próbuję tutaj coś przycisnąć - no nie działa. Załamka, nie mam kasy na nowego laptopa, a na moją umowę nic nie dostanę. Jak ja mam żyć bez laptopa :O Odwyk przymusowy! Żalę się chłopu, że koniec, że laptop popełnił samobójstwo, że co ja mam teraz zrobić!
On spokojnie, mówi, że naprawimy (informatyk), że będzie działał. - No ale jak ma działać, jak się połamało coś!! -Przyjadę, to naprawimy.
Zaproponowałam nawet, że możemy się założyć - przecież nie ma nic do stracenia - jak naprawi, to ja stracę, a przecież był o tym tak przekonany.
No i przyjechał. Wziął laptopa. Podłączył kabel. Nacisnął przycisk i............... Aga jak zwykle wyszła na blondynkę, bo laptop zadziałał od razu.... Dobrze, że się nie założyliśmy........ :D

No i mam nową lekturę - Stieg'a Larsona "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet". Czekam na to od grudnia chyba, dzisiaj poszłyśmy do biblioteki i jest! Wreszcie w moich łapkach, już zaraz się za nią biorę :D


Paaa :*




5 komentarzy:

  1. Książkę czytałam , i mi się podoba. Ogólnie wszystkie części Millennium są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miejmy nadzieję, że opiekunka szybko się nie zniechęci ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. haha gratuluję z tym laptopem ;) ja ostatnio tez omaly wlos bym nie miała laptopa na ziemi tyle ze przez przypadek pociągłąm nogą za ładowarkę i az mi się ciepło zorbiło ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytalam ta książke i bardzo mi się podobała ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. HAHA... Ja tak miałam kiedyś z komputerem... a to prądu nie było ;) też blondynka ;)
    Z chęcią dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń

Do góry!
Powered By Blogger | Design by Genesis Awesome | Blogger Template by Lord HTML