niedziela, 9 lutego 2014

Mikael Blomkvist, hm?

Hej, tak jak pisałam wczoraj pojawiam się dziś z notką o książce.
Pisałam o niej chyba ze 2 posty temu. Chodzi o pierwszą część trylogii "Millenium" Stieg'a Larsson'a.

Od jakiegoś czasu ta książka była i w sumie jest hitem. Tytuł przewija się to tu, to tam.
Ostatnio znowu wzięło mnie na czytanie książek, więc jak po raz kolejny usłyszałam "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" stwierdziłam, że zobaczę co to za hit. Nie miałam pojęcia co to za gatunek, ani o czym to będzie.
W bibliotece oczywiście była wypożyczona, więc musiałam na nią czekać.




Dorwałam ją w ręce i na początku szło mi tak sobie, ale potem bardzo się wciągnęłam i czytałam ją gdzie tylko się dało. W pracy, w autobusie, po powrocie z pracy, przed pójściem spać.

Parę dni i ponad 600stron poszłooooo!

Co zrobiłam potem? Poleciałam do biblioteki po następną część! :D

Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że nie byłam świadoma, że film, który oglądałam rok temu był właśnie na podstawie tej książki - "Dziewczyna z tatuażem".

Jak przeczytałam książkę, znowu włączyłam film, żeby zobaczyć jakie są różnice i parę rzeczy zostało oczywiście pominięte. Co nie zmienia faktu, że film również ma swój klimat :)


Polecam Wam tą książkę bardzo serdecznie.
Naprawdę wciąga. Ja miałam momenty, że w trakcie akcji przeskakiwałam parę linijek tekstu, żeby szybciej się dowiedzieć co jest dalej :D


Pozdrawiam serdecznie i lecę czytać kolejną część :)

Buziak,
Agg :*

Read More




sobota, 8 lutego 2014

Akuku

Jestem, żyję, mam się dobrze, a jutro wielki powrót :)

Będzie o książce :P
Read More




piątek, 24 stycznia 2014

Opieka do psa, zepsuty laptop i nowa lektura :)

Hej!

Została zatrudniona opiekunka do psa. Dziewczyna przychodzi po psa, idzie na spacer, odprowadza po godzinie i git. Na razie minęły 2 dni i ciągnący na smyczy szatan nie zniechęcił jej - i mam nadzieję, że tak pozostanie :P Wracam do domu to i Nila jakaś spokojniejsza po godzinie biegania :D

Mój laptop zaliczył zgon, stał na stołku, przeszłam obok, zahaczyłam szlafrokiem i spadł do tyłu - zamknął się, ale coś strzeliło, pękło. Myślę sobie aaaaaaa tyle już przeżył, nic mu nie będzie. Wciskam przycisk, żeby go włączyć, a on nic :O Próbuję coś z kablem, próbuję tutaj coś przycisnąć - no nie działa. Załamka, nie mam kasy na nowego laptopa, a na moją umowę nic nie dostanę. Jak ja mam żyć bez laptopa :O Odwyk przymusowy! Żalę się chłopu, że koniec, że laptop popełnił samobójstwo, że co ja mam teraz zrobić!
On spokojnie, mówi, że naprawimy (informatyk), że będzie działał. - No ale jak ma działać, jak się połamało coś!! -Przyjadę, to naprawimy.
Zaproponowałam nawet, że możemy się założyć - przecież nie ma nic do stracenia - jak naprawi, to ja stracę, a przecież był o tym tak przekonany.
No i przyjechał. Wziął laptopa. Podłączył kabel. Nacisnął przycisk i............... Aga jak zwykle wyszła na blondynkę, bo laptop zadziałał od razu.... Dobrze, że się nie założyliśmy........ :D

No i mam nową lekturę - Stieg'a Larsona "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet". Czekam na to od grudnia chyba, dzisiaj poszłyśmy do biblioteki i jest! Wreszcie w moich łapkach, już zaraz się za nią biorę :D


Paaa :*
Read More




niedziela, 19 stycznia 2014

Weekend weekend i po weekendzie :)


Weekend już się kończy, jutro znów do "normalnej" pracy.
W ciągu 2 dni miałam 2 klientki na prostowanie włosów i choć miałam obawy, bo wiadomo - ciężko zacząć, trochę strach, że coś się nie uda, itd. to wszystko szybko i ładnie poszło :)
Jeśli chcecie zobaczyć efekty, to zapraszam na mojego bloga kosmetycznego, bo tam wrzuciłam zdjęcia - http://oneandonlyagg.blogspot.com

Jutro znowu poniedziałek, potem znowu weekend i tak w kółko. Zaraz luty, potem święta, wakacje, święta i znowu będziemy tu gdzie jesteśmy, ale za rok :) Czas zdecydowanie za szybko leci.


A na razie idę się chyba położyć, bo jakaś zmęczona jestem tą gonitwą całotygodniową.

Buziak,
Agg :*
Read More




piątek, 17 stycznia 2014

Przerwa, egzaminy, semestr i... nowa praca :D

Hej, nie było mnie tutaj już z tydzień.
Już po egzaminach, zdałam wszystko, więc jestem oficjalnie na 3 semestrze na kierunku technik usług kosmetycznych :D Został tylko 1 rok. Zobaczymy jak to pójdzie wszystko.
Jestem kujonem, bo miałam dwie 5 i dwie 4 :D Ale szczerze... zastanawiam się czy ta szkoła jest taka "łatwa" czy może to ja jestem taką mądra hahaha :D Nic się prawie nie uczę a egzaminy zdaję. Mam nadzieję, że to jednak ta druga opcja :P

Zaczęłam więc oficjalnie ferie. Wolnego jednak nie ma, bo od tego weekendu zaczynam z nową pracą. Doszłam do wniosku, że zacznę robić innym keratynowe prostowanie włosów :) Robię to sobie co jakiś czas, więc czemu nie zrobić komuś taniej niż w salonie, a i tak zarobić :) Mam klientkę na sobotę i niedzielę. Właściwie mam wypełnione kolejne 4 weekendy. Mam nadzieję, że to się uda :D

Jeśli dziewczyny pozwolą, to wrzucę ich rezultaty do siebie na bloga kosmetycznego :)


Wrzucę Wam jeszcze dzisiaj rano nagrany filmik z Nilą w roli głównej.
Przepraszam za jakość, ale mój telefon nie lubi tak wczesnej pory, bo musimy używać sztucznego światła, haha :D





Buziak,

Agg :*
Read More




piątek, 10 stycznia 2014

Egzaminy... yyy, że co? :D

Mam jutro 2 egzaminy i w niedzielę kolejne 2, a nic się kompletnie nie uczyłam. Nie mam ochoty, nie mam motywacji, nawet nie chce mi się tam iść :/ poczytam coś wieczorem, mam nadzieję, że to zaliczę. Nie chcę 5 jak w poprzednim semestrze, gdzie miałam jeszcze ogromne chęci do chodzenia tam i uczenia się.

Już jakiś czas temu marudziłam, że nie chcę tam chodzić i nic się nie zmieniło. Dalej to samo, albo i gorzej. Nie wiem czy wrócę tam na kolejny rok, nie widzę potrzeby. Ehhhhhh to życie ... :/
Read More




czwartek, 9 stycznia 2014

Nila, weterynarz i dużo strachu.

Wracam ostatnio do domu, a tam w pokoju caaaała podłoga w rozgryzionej żarówce. Nila wyciągnęła sobie zza łóżka lampkę i się nią zajęła. Najadłam się bardzo dużo strachu, bo te żarówki mają w sobie rtęć, która jak wiemy jest bardzo szkodliwa :( Do tego wszystkiego rozcięła sobie łapkę, więc ma założone 2 szwy. Wczoraj byłyśmy na zmianie opatrunku, dzisiaj znowu jedziemy. Mam nadzieję, że nic jej nie będzie, bo nie wybaczyłabym sobie, jakby coś jej się stało.

Słyszałyście kiedyś o klatkach dla psów? Tzn. kennel. Jest to taka klatka, w której pies ma swoje legowisko, jest to taki jego pokoik, jego miejsce, gdzie czuje się bezpiecznie. Myślę nad tym czy jej takiego legowiska nie zrobić i jak będę wychodzić to ją tam zamykać, bo ten pies kiedyś naprawdę sobie zrobi konkretniejszą krzywdę. Na razie bankrutuję na antybiotyki i opatrunki. Swoją drogą... psiknięcie odkażaczem, zawinięcie gazy, waty i takiego materiału, który "obkleja" to wszystko, kosztuje 20zł.

W 1 dzień jeszcze była spokojna, ale teraz już wstąpił w nią szatan i tylko rozrabia, chce ściągnąć opatrunek, więc... chodzi w kołnierzu :D I prezentuje się tak:




Jest bardzo nieszczęśliwa jak jej to zakładam i z diabła zamienia się w sierotkę Marysię. No i zaczepia nim o wszystko, więc to też ją dobija. Nie jest to na pewno komfortowe, ale mówię - sama sobie to zrobiła, jakby nie gryzła opatrunku, to by nie musiała w tym chodzić.


Pozdrawiam :*
Read More




Do góry!
Powered By Blogger | Design by Genesis Awesome | Blogger Template by Lord HTML